czwartek, 24 września 2015

Międzyzdroje- wspomnienia

Hej :)

Mamy drugi dzień jesieni, ale chciałam Wam jeszcze pokazać moje wspomnienia z wakacji. Jak widać znowu minęło sporo dni od ostatniego wpisu, mam drugą pracę i czasami brakuje mi czasu.

Przechodząc do tematu: Miesiąc temu byłam z narzeczonym w Międzyzdrojach. Jeszcze załapaliśmy się na ciepłe dni i mogliśmy sobie poleżeć na plaży. Im dalej wędrowało się brzegiem morza od "centrum" plażowiczów tym piękniejsze były widoki. 
Na początku pobytu miałam małego pecha, ponieważ w przeciągu pierwszych 5 minut na plaży użądliła mnie osa i przez kilka dni miałam spuchnięta rękę dookoła miejsca użądlenia. 

Zapraszam do skróconej relacji z pobytu:

 Co mam na sobie? 
 /dress/ sukienka- UbranioweLove.pl /Signature
 /handbag/ torebka- SH (New Look)


Jak byłam młodsza co roku jeździłam z rodziną do Międzyzdrojów ale troszeczkę się zmieniło od ostatniego pobytu i to na plus :)
 Co mam na sobie? 
 /blouse/ bluzka-AreYouFashion 
 /leggings/ legginsy- UbranioweLove.pl
 
Piękne kwiaty zdobiły plac przed molo... Bardzo ślicznie!

 Co mam na sobie? 
 /dress/ sukienka- UbranioweLove.pl /Signature
 /handbag/ torebka- SH (New Look)

 Śladami stóp...W poszukiwaniu bursztynów :) A może chociaż jeden gdzieś tam na mnie czeka? ;)


 A tu mój narzeczony i jego korzeń ;)

"Owłosione" kamienie też były bardzo ciekawe i zdobiły brzegi plaży...
 W tym roku było bardzo dużo meduz. Fale zmywały je na brzeg plaży.


A tutaj jest takie małe centrum rybackie. Jednym z postanowień było zjeść pyszną, morską rybkę. Wybraliśmy pierwszą od prawej (patrz na zdjęcie) białą knajpkę :) Rybka była przepyszna! No i można było jeść patrząc na morze! :)
Następnym punktem podróży było zwiedzanie Góry Kawczej. Można było wejść z plaży po schodach- a jak widać było ich sporo. Również przy okazji obejrzeliśmy bunkry i pozostałości 17 Baterii Artylerii Stałej, która była zbudowana na przełomie lat 40. i 50. 
Z daleka widać statek Wikingów, którym płynęliśmy. A z przodu widać szybką motorówkę, ale niestety nie załapaliśmy się na przejażdżkę, bo dzień wcześniej zakończyli sezon.... Dlatego został nam statek.
Na statku było spokojnie, bo takie również było morze. Dla chętnych była możliwość posterowania statkiem czy zrobienia sobie zdjęć z gadżetami Wikingów (np.: hełmy, tarcze, toporki).
Jednego Wikinga zabrałam ze sobą do domu ;)
 Linia brzegu ze statku...
 Molo :)
Tak jak pisałam- załapaliśmy się na słoneczne dni i mogliśmy poleniuchować na plaży opalając się czy rzeźbiąc żółwia z piasku :) Oto nasz twór-stwór! 
Co mam na sobie? 
 /swimwear/ strój kąpielowy- Asos
Plaża bez palm? Co to za plaża ;) Palma musi być!

Co mam na sobie?
/blouse/ bluza- SHEINSIDE (klik)
  /skirt/ spódniczka- Sheinside (KLIK)
/sandals/ sandały- Carrefour 
Również odwiedziliśmy "Muzeum figur woskowych".... Szczerze mówiąc niektóre "osoby" były do siebie mało podobne ale zawsze to jakaś atrakcja! Za to mamy sporo zdjęć!

Postanowiliśmy również odwiedzić plażę w Świnoujściu. Było tam ogrom muszelek!

Co mam na sobie?
/leggings/ legginsy- UbranioweLove.pl
 /jacket/ ramoneska- Sheinside (TUTAJ)
/sweater/ sweter- SHEINSIDE (KLIK)


 Zapakowaliśmy również ze sobą statyw, który okazał się bardzo pomocny, ponieważ nie musieliśmy prosić co chwilę kogoś o zrobienie nam zdjęć...


Ostatnim etapem naszej podróży było zwiedzenie latarni w Świnoujściu. Do zamknięcia zostało ok. 10 minut, więc musieliśmy się spieszyć, aby wgramolić się po 300 schodach na samą górę! 
Daliśmy radę, a widoki były piękne! 


 No i na koniec zdjęcie z żołnierzem :) Gdybyśmy mieli więcej czasu to zwiedzilibyśmy podziemne miasto (dla zainteresowanych więcej informacji o podziemnym mieście i cenniku KLIK)... Ale to już następnym razem ;)