poniedziałek, 28 marca 2016

Foresto- nie dla nas

W ostatnich dniach możemy zauważyć na ekranach telewizyjnych reklamy obroży: Bayer Foresto dla psów i kotów
Możliwe, że wasze pupile nie doznały po nich żadnych skutków ubocznych...
Lecz z przykrością muszę stwierdzić, że moją sunia (Chica) je miała!

KOSZT: ok. 90zł 
Według producenta: 
Zabija kleszcze i pchły oraz działa odstraszająco na kleszcze (zapobiega żerowaniu) u psów i kotów.
Eliminuje wszy i wszoły u psów. 
Okres działania: 7-8 miesięczny okres ochrony

Według ulotki: 
Nie stosować u kociąt poniżej 10 tygodni, ani u szczeniąt w wieku poniżej 7 tygodni. Nie stosować w przypadku potwierdzonej nadwrażliwości na substancje czynne lub na dowolną substancję pomocniczą.

Hmmm... Ale wiadomo, że nie jesteśmy w stanie ocenić czy nasz pupil jest nadwrażliwy np.: na
polichlorek winylu.

Obroża o dł. 38cm zawiera:
Substancje czynne:
- imidaklopryd w dawce 1,25 g oraz flumetrynę w dawce 0,56 g 
Substancje pomocnicze: 
- tytanu dwutlenek (E 171), żelaza tlenek czarny (E 172), di-n-butylu adypinian, glikolu propylenowego dikaprylokapronian, olej sojowy epoksydowany, kwas stearynowy, polichlorek winylu




Nasza przygoda z tą obrożą, zaczęła się w gabinecie weterynaryjnym w 2015 roku. Stwierdziliśmy, że to będzie świetna alternatywa dla kropel czy innych specyfików.
Przez ok. 2 miesiące wydawało się, że wszystko jest w porządku... Ale nagle Chice zaczął doskwierać świąd w okolicach obroży. Pojawiło się zaczerwienienie, jakiś rumień... sierść zaczęła wypadać.
Zastanawiałam się jaka może być przyczyna tych dolegliwości. Przeczytałam jeszcze raz ulotkę i już wiedziałam, że to od tej obroży!
Czym prędzej ją ściągnęłam i wykąpałam psa! 
Skutki uboczne zaczęły powolutku zanikać. Nie chciałam więcej męczyć psa, więc już jej nie zakładamy- a 90zł stracone.




Aczkolwiek dużo osób ją poleca. Ba! Sądzą, że jest najskuteczniejsza od specyfików, które dotychczas stosowali.
Ale jest i sporo osób, które na nie narzekają! Opisują, że ich pupile doznały:
- obtarć, podrażnień (szczególnie w upalne dni)
- zaczerwienień (nawet po 3 miesiącach)
- reakcji alergicznych
- świądu
- rumieńca (jedna właścicielka miała 2 psy- jeden miał owe powikłania a drugiemu nic nie było)
- wyłysienia w okolicach obroży

Jeżeli chodzi o skuteczność obroży Foresto, muszę przyznać, że Chica nie złapała żadnych insektów przez okres jej noszenia. Ale dla nas ma zbyt natężone składniki, które negatywnie wpłynęły na sunię.

Co piszą o tej obroży?
- obroża Bayer Foresto jest wodoodporna
- nie posiada nieprzyjemnego zapachu- zgodzę się
- ma właściwości odstraszające pchły i kleszcze oraz komary i muchówki (w czasie noszenia jej nie "złapała" żadnego pasażera na gapę)
- zapobiega wbiciu się kleszcza w skórę psa
- może być używana dla kotów
- posiada dwa zabezpieczenia, ułatwiające uwolnienie się kota w przypadku zawiśnięcia na drzewie (odpina się przy silnym szarpaniu, tak aby uchronić kota przed uduszeniem)
- w komplecie zestaw odblaskowych przypinek, które zwiększą bezpieczeństwo psa i kota podczas wieczornych spacerów (ja ich nie miałam)
- elegancki wygląd (a to już jak dla mnie wielka przesada, bo ta obroża nic z elegancją nie ma wspólnego- kawałek plastiku-gumy)!!

DZIAŁANIA NIEPOŻĄDANE WG. ULOTKI:
1. Sporadycznie: Drapanie miejsca aplikacji (w przeciągu pierwszych dni), ponieważ zwierzęta mogą nie być przyzwyczajone do noszenia obroży.
2. Rzadko:  Łagodne reakcje w miejscu podania:
- świąd
- rumień
- utrata sierści
3. Bardzo rzadko:
- zapalenie skóry
- egzema
- rumień
- utrata sierści
- obniżenie nastroju
- zmiana apetytu
- ślinienie, wymioty
- biegunka


PODSUMOWUJĄC:
U nas się nie sprawdziła. Pies doznał większość skutków ubocznych wypisanych na ulotce! Mój portfel ucierpiał jak i pies. Już więcej jej nie kupimy i nie założymy!

A u Was jak się sprawdziła? 

Jeżeli zauważaliście u waszych pupili skutki uboczne w okresie użytkowania obroży FORESTO wypełnijcie FORMULARZ, który dostałam od firmy BAYER!
KLIK KLIK KLIK

czwartek, 17 marca 2016

VIII Targi Ślubne- Głogów 2016

Jakiś czas temu (21.02.2016) odbyły się w Głogowie VIII Targi Ślubne...
A jak są targi to i dużo ofert w jednym miejscu :) Rozpoczynając od salonów z sukniami ślubnymi, przeróżnych jubilerów, sal, kamerzystów, fotografów, cukierników, animatorów i wiele innych...

Wybraliśmy się z narzeczonym z nadzieją, że znajdę jakieś buciki do sukienki, bo od dłuższego czasu nie mogę się na żadne zdecydować... Lecz jak to zawsze bywa- butów nie było. Ale nie żałuję, że się tam wybraliśmy, ponieważ złapaliśmy fotografa oraz kamerzystę (bardzo fajni ludzie)! Oczywiście pochwalę po ślubie zdjęciami- a wy sami ocenicie ich wypociny ;)
Aha! Jeszcze wybraliśmy jubilera- również za jakiś czas pochwalę się obrączkami, ponieważ aktualnie "się robią".
A oto kilka zdjęć z targów....

Piękne ozdoby z kwiatów!
 Pokaz sukien ślubnych i nie tylko ;)

 Jak widać- można było zobaczyć przeróżne suknie- w różnych wzorach, kolorach oraz fasonach. Ja już swoją mam. Najważniejsze jest to, że na targach nie znalazłam ładniejszej sukienki od mojej, więc byłam zadowolona ;)
 Torty, torciki i inne słodkości również znalazły swoje miejsce na targach ślubnych.

 A tutaj przykładowa kompozycja kwiatowa na stół młodych ;)
Czy warto wybrać się na takie targi? Sądzę, że TAK! :) 
Ja dzięki nim znalazłam w fajnej cenie fotografa, kamerzystę oraz obrączki i to wszystko w JEDNYM DNIU :) Oczywiście wcześniej przeanalizowaliśmy dostępne oferty/ ceny na rynku, więc nie poszliśmy na targi "zieloni". A to chyba jest najważniejsze! Aby się nie napalać, tylko z głową i rozsądkiem przeanalizować PLUSY i MINUSY ofert różnych wystawców.