I POWRÓCIŁY z wielkim BOOM!
Różne dodatki, akcesoria i trendy z wcześniejszych lat uśmiechają się do nas co jakiś czas i zazwyczaj goszczą w naszych szafach.
Aktualnie jest wielki szał na m.in. tak zwany CHOKER i CHOKER TATTO. Jak byłam młodsza nazywałam je po prostu naszyjnikiem... W sklepach można na co dzień kupić króciutkie naszyjniki ale w mniejszym nakładzie. Teraz jest szał, popyt, biznes się kręci.
Ale co tak naprawdę oznacza CHOKER?
Zaglądając do słownika angielskiego (np.: wujka google), przeczytamy:
"a necklace or ornamental band of fabric that fits closely around the neck.", czyli naszyjnik lub ozdoba z tkaniny, ściśle opasująca szyję.
lub wg. Wikisłownik:
(1.3) dusiciel (morderca stosujący duszenie)
Bardzo fajny artykuł został napisany na temat choker'ów na portalu BuzzFeed (
tutaj). Zapraszam osoby, które łakną więcej informacji na temat swojej ulubionej biżuterii, właśnie na ich portal. Przytoczę tylko część propozycji i opiszę go swoimi słowami w wielkim skrócie.
Już za dawnych dziejów ten atrybut gościł na szyjach w wielu kulturach, narodowościach (Indianie, Egipcjanie i wiele, wiele innych). Zazwyczaj miały one jakieś znaczenie. Jakie?
1798: Podczas Rewolucji Francuskiej
Aby uczcić pamięć, złożyć hołd osobom, które poniosły śmierć poprzez gilotynę. Była to czerwona wstążeczka, zawiązywana wokół szyi również w formie ozdoby "X" na plecach czy ramionach.
|
źródło: http://www.blastmilk.com/decollete/index2.php |
1860s: Dodatek prostytutek
W tym okresie zawiązana wstążeczka, mogła oznaczać kobietę, która była prostytutką. Na obrazku poniżej widzimy obraz Manet'a “Olympia” (1863).
|
źródło: https://en.wikipedia.org/wiki/Olympia_(Manet) |
Również tak zwane CHOKER nosiły przykładowo: baletnice, kobiety w Bombaju i innych kulturach, w innych okresach oznaczały pozycję społeczną, odmienny trend modowy...
Oto przykładowe zdjęcia:
Magazyn "Life" z 1944 r. (cały magazyn możemy poczytać dzięki Google Books-
TUTAJ).
Nawet gwiazdy i aktorzy nosili je kiedyś- jak i dziś.
Patrząc na te fotografie nie skusiłabym się na poniższe propozycje.
Pamiętam czasy gimnazjum, kiedy do gazet typu BRAWO dodawali właśnie CHOKER TATTO. Osobiście nie są w moim guście i byłam jakiś czas zdziwiona, że powróciły.
Osobiście nie mam nic przeciwko takim naszyjnikom, ale sama źle bym się w nich czuła. Nie lubię kiedy coś ściska moją szyję. Musiałby być subtelny i wygodny.... nieprzypominający choker tatto, obroży czy sznurówek. Na wstążeczkę jeszcze bym się skusiła, pomijając fakt, że nosiły je prostytutki :) Chyba najbardziej trafiają w mój gust.
Nie podążam za modą ślepo, więc nie założę teraz butów i nie pobiegnę po nie do sklepu :)
Musimy jednak pamiętać chcąc nosić taką biżuterię, aby dobrać ją do kształtu/grubości swojej szyi, ponieważ nie na każdej wyglądają korzystnie.
A Wy macie w swojej kolekcji choker lub choker tatto? A może jeszcze przetrzymujecie skarby z dawnych lat? :)