środa, 31 sierpnia 2016

Łagów 2016

W ten weekend odpoczywaliśmy w Łagowie (województwo lubuskie). Jechaliśmy w ciemno, nie rezerwując wcześniej zakwaterowania. Mieliśmy szczęście, ponieważ po 15 minutach stojąc na parkingu w Łagowie i wydzwaniając do różnych ośrodków oraz pensjonatów, znaleźliśmy nocleg (40zł/os. pokój z łazienką). Ufff! 
Nigdy wcześniej nie widziałam tak czystej wody w Polsce... Ryby nie płoszyły się w wodzie jak zazwyczaj. Jest to po prostu raj dla nurków i nie tylko :)
Może nie ma piaszczystych plaż, ale co jakiś czas są trawiaste oraz zaułki z pomostami :)
Wstawiłam sporo zdjęć, więc jest co oglądać.

 Zdecydowaliśmy, że wypożyczymy łódkę. Na początku byliśmy zachwyceni ale po 4 godzinach zaczęły odpadać nam ręce. Ale taryfą zmianową daliśmy radę ;) Teraz mamy mięśnie jak zawodowi kulturyści ;)
A tutaj mężulek :)




Wszędzie było sporo ważek. Łysa głowa bardzo im się spodobała, ponieważ do mnie tak nie lgnęły. Gdy chowało się głowę pod wodą- ona nadal wracała. Prawie jak zwierzątko domowe, tylko że na głowie ;)
Nawet poniższe zdjęcie obrazuje jaka woda jest czysta. 


Oczywiście naszym wyprawom towarzyszyła Chicunia, która uwielbia wszelakie podróże...  
Jak wspominałam woda jest bardzo czysta. Przepływając w okolicach brzegu łódką, kajakiem, rowerkiem wodnym czy innym środkiem transportu, można podziwiać podwodne rośliny oraz powalone drzewa. Byłam pod dużym wrażeniem widząc pod sobą konary drzew. Zdjęcia nie odzwierciedlają tych pięknych widoków.

W następny dzień z łódki przerzuciliśmy się na rowerek wodny, na którym spędziliśmy 3 godziny.

 Z oddali widać średniowieczny Zamek Joannitów,  który za dnia jest otwarty dla zwiedzających. Aktualnie zaadaptowano go na hotel, odbywają się tam również np.: wesela.

Można również wejść na oto wieżę Zamku Joannitów, która ma 35 metrów. Twierdzą, że widać z niej cały Łagów oraz okolice... Jednak my zrezygnowaliśmy z tej atrakcji. Skupiliśmy się na odpoczynku oraz pływaniu. Ale następnym razem sprawdzimy co tam na tej wieży słychać.


My i nasze wygłupy ;)
Tak jak wspominałam- ryby tutaj są mniej płochliwe, niż miałam okazję obserwować. Kąpiąc się czy przechodząc w wodzie... rybki pływają blisko Ciebie. Również zawitał do nas węgorz, który bacznie nas obserwował. Dosłownie mieliśmy go koło nóg. Zdążyłam pobiec po aparat i wrócić... A on dalej był. Miał ok. pół metra.
Łagów otoczony jest lasami...
Z pewnością jeszcze tam zawitamy. Nie lubię tłumów ludzi... A tutaj można znaleźć zaciszne miejsce przy brzegu  z mniejszą ilością opalających się ludzi. Jesteśmy na TAK
A Wy byliście w Łagowie? Zdajcie relacje ;) Może znacie jakieś ciekawe miejsca, warte odwiedzenia? A może jakieś złe doświadczenia? 
My na mieście nie jedliśmy... Sami przygotowywaliśmy posiłki, więc aktualnie żadnych restauracji, barów itp. na ten moment nie polecimy ;)

wtorek, 30 sierpnia 2016

Wygodnicka

       Ostatnio pogoda jest znakomita! Troszkę się opaliłam... Zawsze byłam biała jak śnieg, w tym roku widać lekką opaleniznę :)

      Na zdjęciach mam wygodną, bawełnianą sukienkę. Przy wzroście jaki posiadam (162cm) uważam, że długość jest idealna. Oczywiście dodatki zaprojektowane w sukienkę (wycięcia na ramionach czy ażurowa wstawka) to kwestia gustu. Po dłuższym zastanowieniu się... te ulepszacze nie są dla mnie. Sądzę, że na osobę w rozmiarze L - leżałaby lepiej. Akurat w tym kroju nie jest mi dobrze, źle się czuję. Ale jakość sukienki bardzo dobra! Podoba mi się kolor i wzór kwiatowy. Fajnie, że ma kieszenie... Akurat na pomadkę ;)

Co mam na sobie?
sukienka /dress/- Vubu.pl 
torebka /handbag/ - Mohito 







Co mam na sobie?
sukienka /dress/- Vubu.pl 
torebka /handbag/ - Mohito 

piątek, 19 sierpnia 2016

Dermena- Odżywcze serum do paznokci REGENAIL

Co u mnie? Sprzątanie po przeprowadzce, które trwa już miesiąc. Dlaczego tak długo? Sama nie wiem... Zbyt dużo rzeczy, zbyt mało szafek :)

Jak wiecie lekko ponad miesiąc zawarłam związek małżeński... Ufff... Gdy tylko odbiorę zdjęcia od fotografa razem je tutaj obejrzymy ;) Może nie wszystkie - ale wybiorę najciekawsze!

Skład oparty jest na aktywnym kompleksie olejków naturalnych: 
  • olejek mirry
  • olejek bawełniany
  • olejek migdałowy
  • olejek canola
  • olejek z kiełków pszenicy
Zawarto również: witaminowy kompleks naprawczy (witamina A, E, F i C) oraz lecytyna.

WSKAZANIA wg. producenta:
  • słabe, łamliwe i rozdwajające się paznokcie
  • zniszczone i wymagające regeneracji paznokcie
  • suche i popękane skórki wokół paznokci
STOSOWANIE: 
1-2 razy dziennie. Trzeba pamiętać aby nakładać preparat na umytą i osuszoną powierzchnię paznokci i otaczających ich skórek. Później go wmasowujemy.

CO SĄDZĘ O TYM PRODUKCIE? 
Hmm... Podczas przygotowań do ślubu postanowiłam "wykonać" paznokcie u profesjonalisty, ponieważ gdybym je sama pomalowała zaraz z roztargnienia bym je poniszczyła.  Kosmetyczka naruszyła mi skórki, w związku z tym były podrażnione i potrzebowały regeneracji (również paznokcie, które jak na złość rozdwajają mi się).
Dobrze, że miałam przy sobie odżywcze serum.... postanowiłam sprawdzić jak działa... 
  • mimo oleistej konsystencji- dobrze się wchłania
  • z pewnością nawilża, natłuszcza skórki 
  • mam wrażenie, że moje paznokcie są zregenerowane i odżywione
Będę go nadal stosowała do wyczerpania całej tubki. Chociaż sądzę, że starczy mi ona na długi, długi czas!

Podczas stosowania nie wystąpiły żadne podrażnienia czy uczulenia na skład preparatu.

CENA:
Przedział cen waha się od ok. 10 do 16zł w Internecie. Cena jest atrakcyjna. Sądzę nawet, że to fajny prezent dla mamy, siostry czy koleżanki.

ZAPACH:
Przypomina mi gumę balonową :)

POJEMNOŚĆ:
7 ml
Pierwsza myśl? Hmm... Mała ta tubka. Ale wystarczająca! Jest bardzo wydajna. Jestem mile zaskoczona. Możemy serum spakować do małej torebki!

KONSYSTENCJA:
Oleista, przezroczysta, natłuszczająca.


PLUS:
Dużym plusem jest pędzelek, dzięki któremu z łatwością możemy nałożyć preparat na nasze paznokcie oraz skórki.

Na stronie producenta możemy zapoznać się z innymi kosmetykami tej marki: KLIK
Dodatkowo na stronie są ciekawe i przydatne porady na temat paznokci, wypadających włosów, łupieżu, cery dojrzałej czy trądzikowej i parę innych. 



Tutaj na zdjęciu próbki innych produktów tej marki... Używałyście od nich jakiś kosmetyk? Jakie były Wasze odczucia?
Zapraszam również do odwiedzenia portalu Urodaizdrowie.pl , w którym znajdziemy przydatne, kobiece informacje na przeróżne tematy :) 

niedziela, 7 sierpnia 2016

KrakVet

Od kilku lat robię już TYLKO zakupy internetowe dla mojej suni. Dlaczego? 
Szeroki wybór, niższa cena...  I nie muszę sama nosić kilogramów suchej karmy :) A tak biedny kurier podstawi mi pod sam nos. Jednym słowem: WYGODA.

Przeglądając oferty cenowe natrafiłam na KrakVet (ja kupiłam przez ich aukcję na allegro: KLIK). Mieli najbardziej korzystną ofertę, więc długo się nie zastanawiałam. Przesyłka doszła do mnie w błyskawicznym tempie, więc ogromny plus. Dodatkowo otrzymałyśmy gratisy: 5 kurzych łapek oraz 3 długie kostki na ząbki. Chicunia była bardzo zadowolona :) Chociaż Pedigree unikam, jako dodatek/przekąskę pozwolę ;) 
Aktualnie "jesteśmy" na karmie: Arion (dla małych ras <10kg): ryż i łosoś, ponieważ sunia ma bardzo wrażliwy żołądek. Jakiś czas temu męczyła się od m.in. świądu, zaczerwienionej skóry, problemy z uszami. A po tej karmie powolutku wszystko ustało... Więc aktualnie jej się trzymamy :) 

Osobiście polecam sklep KrakVet. Nie mogę się do niczego przyczepić. Sami zobaczcie ceny. Mieliście z nimi styczność?





A Wy macie swoje ulubione sklepy zoologiczne?