Pogoda ostatnio wypiękniała, grzyby rosną w szybkim tempie. Znajomi wrzucają zdjęcia na Facebook'a ze swoich łowów, gdzie widzę kosze, wiadra i inne naczynia pełne grzybów.
Dzisiaj postanowiliśmy, że my również wyruszymy na nasze pierwsze grzybobranie z synkiem. 4 miesięczne dziecko... Hmmm... Miałam mętlik w głowie. Z jednej strony kleszcze, z drugiej świeże powietrze + spacer. Spakowaliśmy chustę oraz nosidełko ze stelażem (gondolę sobie darowaliśmy), gdyby syn zaczął marudzić.
Na początku Leo nie był zachwycony, lecz po ok. 15 min. spał w chuście przez ok. 2,5h :-) I ja mogłam również zerwać parę grzybków, dzięki wolnym rękom.
Ostatnio królują kwiaty! Na bluzkach, spodniach, torebkach czy butach. Zaszalałam i sobie jedne sprawiłam. A co tam! Innym się podobają... A inni mówią, że nadają się tylko do zespołu folklorystycznego :-) Są wygodne. Noszę rozmiar 37/38. Zamówiłam rozmiar 38 i są akurat. Uff...
Aktualna ich cena to ok. 158zł . Pochodzą ze sklepu Zaful ----> (link do bucików KLIK)
Co o nich sądzę? Szczerze?
Są fajne, lecz nie będą wytrzymałe. Byłam w nich 2 razy na spacerze, a już minimalnie wierzchnia warstwa podeszwy lekko popękała. Na jeden sezon wystarczą (i to na zmianę z innymi), na drugi już raczej nie. Za jakość oraz cenę: minus. Wygląd wynagradza.
Z drugiej strony, miło tak od czasu do czasu założyć takie niestandardowe buciorki.