Razem z Leosiem bierzemy pod lupę KARUZELĘ z elektryczną pozytywką marki Canpol babies z kolekcji "Forest Friends", czyli "Leśni Przyjaciele".
Czy się polubiliśmy? Sami zobaczcie!
Czy się polubiliśmy? Sami zobaczcie!
Zanim przejdziemy do analizy, podrzucam Wam link do opisu producenta tej właśnie karuzeli:
Canpol babies --> Karuzela "Forest Friends" / "Leśni Przyjaciele"
Karuzela ta posiada:
- 12 samoistnie zmieniających się, krótkich melodii (jedna melodia trwa średnio ok. 15 sekund)
- świecącą pozytywkę (która zasilana jest na 2 baterie AA)
- pałąk w kształcie gałęzi z zabawkami, która obraca się, dzięki pozytywce
- 3 odpinane (na rzepy) zabawki: 2 grzechotki oraz 1 piszczałkę; na gałęzi znajdziemy również lustereczka w kształcie listków
A gdy coś się świeci, gra, rusza się, jest kolorowe w różnorakich kształtach- przekłada się to na STYMULACJĘ naszego MALUSZKA
Na opakowaniu zaznaczone jest, iż:
1. Stymuluje zmysł dotyku (kształty, faktury)
2. Stymuluje zmysł słuchu (melodie, dźwięki pochodzące z zabawek: grzechotka/piszczałka)
3. Stymuluje zmysł wzroku (kolory, kształty)
4. Rozwija koordynację ruchowo-słuchową
5. Rozwija koordynację oko-ręka
WYMIARY:
- gałąź ma długość ok. 26 cm; średnica najgrubszej gałęzi ok. 4 cm- a dł. rozgałęzienia szacunkowo ok. 8 cm)
- poszczególne zabawki mierzą ok. 11-12 cm
- całkowita wysokość karuzeli (razem z częścią montażową) to ok. 64 cm
- wysokość karuzeli, po wymontowaniu jednej, środkowej części to ok. 43 cm
- długość zwisu/ pałąka- mierząc od haczyka pozytywki do najdłuższego punktu (zabawki) to ok. 32 cm
Cała konstrukcja jest bardzo prosta do złożenia i zamontowania.
Całość nie jest wykonana z ciężkiego, masywnego plastiku, więc mamy pewność, że wisząc nad główką dziecka nic mu się nie stanie. Gałąź jak i zabawki wykonane są z miękkiego, przyjemnego materiału.
Jak możemy zauważyć na zdjęciach, zabawki zaczepione są za pomocą rzepów. Szybko i prosto, możemy je zdjąć i podać dziecku osobno do zabawy :-)
Na poniższym zdjęciu ujęłam jedno z a'la lustereczek, które kryją się pod listkami. Zawsze to jakaś dodatkowa atrakcja, gadżet.
A ten zielony stworek (Możliwe, że to kotek, lisek a może wilk? Sama już nie wiem.) ma w sobie piszczałkę. Leoś, nie jest jeszcze w stanie sam nadusić ją tak mocno, aby piszczała. Sama czasami mam z tym problem.
Najzabawniejsze jest to, że mamy taką maskotkę/gryzaczek w wersji mini :-) Synuś dostał ją od pradziadków i cioci. Nawet znajdziecie ją na zdjęciu pod różową sową (koło głowy Leosia), gdzie syn jest bardzo pochłonięty oglądaniem nowej karuzeli :-)
Niebieski misio to głośna grzechotka. Zwraca uwagę Leosia, ponieważ ją bardzo dobrze słychać.
A ta słodka, różowa sowa to również grzechotka. Jest cichsza od niebieskiego misia.
W ogóle ma bardzo ładny kolor. Niektórzy sobie pomyślą, że jeżeli występuje już gdzieś kolor różowy, to taka zabawka nie nadaje się dla chłopców. Nic bardziej mylnego!
Jak widać Leoś był zachwycony i lekko zszokowany karuzelą! Żadnej jeszcze nie mieliśmy, więc to dla niego była nowość :-) Takie pierwsze: WOW! Coś gra, świeci i porusza się! I jeszcze jest taka kolorowa!
Mama! Ten miś się na mnie patrzy!
Tutaj karuzelę umieściłam troszkę niżej (nie montując środkowej części stelaża). Ogólnie nie powinno się tego robić, aby dziecko przypadkiem nie szarpnęło mocno całej karuzeli i jej nie uszkodziło. Ba! Aby nie zrobiło sobie krzywdy!
Pozwoliłam sobie na to, bo go pilnowałam i byłam razem z nim przy tej zabawie. A Leoś miał jeszcze większą frajdę móc dotknąć czy uderzyć obracające się zabawki.
Ostatnie zdjęcie, jest wykonane, gdy na dworze zaczęło robić się ciemno. Tutaj również możemy zauważyć, że Leoś nadal był w dalszym zachwycie :-)
PODSUMOWANIE:
Jesteśmy bardzo zadowoleni! Długo szukałam "idealnej" karuzeli dla syna. Na żadną nie mogłam się zdecydować. A jest ich sporo na rynku! Moje poszukiwania były okrojone. Chciałam, aby karuzela:
- grała
- ruszała się
- świeciła
- i była w dobrej cenie.
Gdy już miałam chrapkę na jakąś, to albo nie świeciła, albo była zbyt droga.
A tutaj mam wszystko w jednym!
KARUZELA z elektryczną pozytywką marki Canpol babies, z kolekcji "Leśni Przyjaciele" / "Forest Friends", jest dla nas wystarczająco dobra!
Idealna będzie również na prezent!!
Co bym ewentualnie zmieniła? Czego mi w niej brakuje?
1. Regulacja głośności.
Szkoda, że karuzela jej nie zawiera. Czasami chciałabym w nocy lekko ją przyciszyć. Dźwięk nie jest bardzo głośny, ani też cichy. Ale gdyby można było mieć taką funkcję... Hmm... Szaleństwo! :-)
2. Zielony stworek- piszczałka.
Tak jak już pisałam wyżej... Trzeba się lekko namęczyć, aby nacisnąć tą piszczałkę. Dziecko będzie miało z nią lekkie problemy (przynajmniej te małe).
3. Krótkie melodie.
Z jednej strony jest to plus, ponieważ dziecko nie będzie się nudziło. Z drugiej strony, czasami mam niedosyt, aby posłuchać dłuższej wersji tych piosenek. Ale najważniejsze jest to, że pozytywka się nie wyłączy- dopóki nie zrobimy tego sami!
Jakie są PLUSY karuzeli?
- 12 różnych melodii, które grają bezustannie
- miękkie, pluszowe zabawki, które można odczepić i bawić się osobno
- karuzela kręci się i świeci!
- jest w przystępnej cenie (możemy ją kupić w granicach 100zł)
- całość jest prosta w montażu, a po schowaniu nie zajmuje dużo miejsca
- cały pałąk- moim zdaniem, jest wystarczającej wielkości, a zabawki idealne dla małego dziecka... Takie w sam raz.
- banalnie prosta w obsłudze! Dwa przyciski: czerwony i zielony :-) Intuicyjne!
- banalnie prosta w obsłudze! Dwa przyciski: czerwony i zielony :-) Intuicyjne!
Wykonałam również małą prezentację w formie filmu. Zapraszam do oględzin :-) Za brak elokwencji przepraszam, ale to mój pierwszy film i plątał mi się język.
MY JESTEŚMY NA TAK! Mamy nowych Leśnych Przyjaciół :-)
A może Wy ją macie i chcielibyście podzielić się opinią? Śmiało!
Piszcie jakie Wy, znaleźliście plusy i minusy tej karuzeli.
PS: Zapraszam Was również do odwiedzenia BLOGOSFERY (klik), jak i strony marki Canpol babies (klik). Znajdziecie tam opisy produktów, liczne porady mam oraz sporo konkursów!
Ale fajna karuzela. :)
OdpowiedzUsuńSuper karuzela!;-) My uwielbiamy produkty Canpol jesteśmy bardzo z nich zadowoleni. Teraz zgłosiliśmy się do blogosfery Canpol, gdzie organizujemy konkurs, więc zapraszam serdecznie do udziału w konkursie http://blogmama.pl/konkurs-canpol-babies-sposoby-na-przeziebienie/ i do odwiedzenia mojej strony http://blogmama.pl/ Zapraszam! ;-)
OdpowiedzUsuńRewelacja :)))))) Też już mamy karuzele tylko z z innej serii i czeka na maluszka, który jeszcze siedzi w brzuszku :)))Ale chyba każda seria jest super :)))
OdpowiedzUsuń