sobota, 22 września 2018

Razem z BUNNY&COMPANY

 Tym razem pod lupę wpadł zestaw BUNNY&COMPANY marki Canpol babies.
Razem z Synkiem Leosiem (16 miesięcy) rozgryzamy produkty:
1. Kubek niekapek 200 ml / 9m+ (Haberman)
(Link do strony producenta -> KLIK)
cena: ok. 15zł
2. Zestaw 3 śliniaków ceratkowo-bawełnianych / 0m+
(Link do strony producenta -> KLIK)
cena: ok. 9zł
3. Melaminowa miska z przyssawką (270 ml)
(Link do strony producenta -> KLIK) 
cena: ok. 15zł 
4. Łyżeczki melaminowe
(Link do strony producenta -> KLIK)
cena: ok. 6zł 
5. Smoczek silikonowy (świeci) 6-18m
(Link do strony producenta -> KLIK)
cena: ok. 6zł
 

Kubek niekapek 200 ml / 9m+ (Haberman)
(Link do strony producenta -> KLIK)
cena: ok. 15zł
Uwaga! Produkt myjemy w zmywarce, w temperaturze maksymalnie 65 STOPNIACH!
Natomiast w kuchence mikrofalowej ogrzewamy max. mocy 440W (maksymalnie 2 minuty)- bez pokrywki.
- w kubeczku NIE PODAJEMY dziecku gorących oraz gazowanych napojów
 
 *sam kubeczek wykonany jest z najbezpieczniejszego plastiku / oznaczenie:
 


* górna część naczynia, czyli ustnik + przykrywka wykonane również z plastiku, który ogólnie uważany jest za bezpieczny / oznaczenie: 2
 
(Chociaż szkoda, że cały kubek nie jest wykonany z PP.)

JAK U NAS SIĘ SPRAWDZIŁ?

Oj, bardzo dobrze się u nas sprawdził. Nie ma zbędnych części, które należy składać. Bardzo łatwy w utrzymaniu! Co jednak jest ważne! Leonkowi bardzo przypadł do gustu.
Jak widać na niżej załączonych zdjęciach, z ogromną przyjemnością zabrał go również na spacer i nie chciał wypuścić z rąk.
My jesteśmy bardzo zadowoleni. Dodatkowym plusem w nim jest to, że z łatwością przelatuje ciecz i nie trzeba się namęczyć, aby się napić. Oczywiście nic się nie rozlewa. Napełniłam go również bananowym shake oraz rzadszą kaszką.... Ku mojemu zdziwieniu (inne kubki nie dały rady)- nawet płynnie przechodziły przez ustnik.
Również podoba mi się to, że mimo iż kubeczek posiada zabarwienie- widać przez niego płyn.  Zaznaczona miarka to duże udogodnienie, bo wiemy ile dziecko już wypiło.
Po dłuższym użytkowaniu widać ślady ząbków syna... Ale cóż, jak go podgryza. 
Nie wspominając o pięknym, zaprojektowanym wzorze.


 Zestaw 3 śliniaków ceratkowo-bawełnianych / 0m+
(Link do strony producenta -> KLIK)
cena: ok. 9zł
materiał:
- PRZÓD: 80% bawełna, 20% poliester
- TYŁ: 100% PEVA 

Prać ręcznie w temperaturze max. 40'C
Przyznam się, że piorę je w pralce ( nie mam czasu na pranie ręczne). Nic się z nimi nie dzieje. A piorę je w automacie od ok. roku. 
CZY SIĘ U NAS SPRAWDZIŁY?
Te śliniaczki były z nami odkąd Leon rozpoczął przygodę z rozszerzaniem diety. Są dobre. Za zadanie mają chronić ubranie przed uporczywymi plamami. Chociaż wiadomo, że nie zawsze da się wszystkiego uchronić. Uważam, że takie proste śliniaki powinni mieć rodzice- nawet w trakcie mycia zębów pociech. Ale to już kwestia wyboru, ponieważ na rynku są różne modele, np. zapinane na zatrzask, co jest również fajnym rozwiązaniem. 
Pozwalam synkowi jeść samemu. I jedynie jakaś peleryna uchroni go od całkowitego pobrudzenia :-)
Nie narzekam. Są proste, takie zwykłe. A kolorowe obrazki poprawiają humor.
Zauważyłam jeden minus. Leon ostatnio zaczyna "gwiazdorzyć" i wszystko mu przeszkadza (ubrania, śliniaki itp.). Muszę go bardzo kontrolować, ponieważ sam próbuje je ściągnąć. I nie wygląda to zbyt bezpiecznie. Wszystko musi być pod kontrolą rodzica!

 Melaminowa miska z przyssawką (270 ml)
(Link do strony producenta -> KLIK)  
cena: ok. 15zł
Uwaga! Dla bezpieczeństwa i zdrowia dzieci- produkt myjemy w zmywarce w temperaturze maksymalnie 65'C!
* NIE STOSUJEMY w kuchenkach mikrofalowych!
- Nie dawajcie dzieciom do zabawy, w przypadku upuszczenia, może się złamać.

materiał: 100% melamina 

CO O NIEJ MYŚLIMY?

Zacznijmy od tego, że dużym plusem jest przyssawka. Kładąc talerzyk na stoliku, nie przesuwa się. Ba! Nawet syn nie może jej podnieść ;-) A często lubi coś zrzucać.
Kiedyś mieliśmy podobną... tyle, że tygryska z uszkami... I niestety, syn kilkakrotnie zrzucił ją ze sporej wysokości i się połamała. 

Miska wykonana jest z materiału, który ostatnio wzbudził kontrowersje. Dlaczego? Kilka lat temu w Chinach było głośno, w związku z masowymi zatruciami oraz poniesioną śmiercią kilku dzieci- w skutek dodanej tej substancji do mleka w proszku. Jedak my jej nie spożywamy. Wykonane są z niej naczynia. Nie ma badań, które potwierdzałby wystąpienie negatywnych skutków zdrowotnych z ich korzystania. Jednak...
Takie naczynia nie mogą być poddawane wysokim temperaturom (m.in podgrzewanie w kuchence mikrofalowej). Również warto wstrzymać się z podawaniem na nich produktów kwaśnych (cytrusy), które mogą przyczyniać się do uwalniania szkodliwych substancji i przenikać do jedzenia.
Jednak po tym całym zdarzeniu, wprowadzono kontrole, które mają za zadanie wprowadzać na rynek produkty atestowane, bezpieczne.
Podsumowując: CZYTAJ INSTRUKCJE I STOSUJ SIĘ DO NIEJ.



 Łyżeczki melaminowe  
(Link do strony producenta -> KLIK)
cena: ok. 6zł
(Użytkujemy je tak samo, jak miseczkę z tego tworzywa. Patrz wyżej)
 materiał: 100% melamina
Mój syn dobrze sobie radzi jedząc tymi łyżeczkami. Zazwyczaj użytkujemy tą mniejszą. Z większej korzystamy w awaryjnych sytuacjach lub kiedy ja go karmię.
Nie mamy do nich znaczących zastrzeżeń. Może jedynie tworzywo, z którego są wykonane. Ehh... Ta melamina.

  
Smoczek silikonowy (świeci) 6-18m 
(Link do strony producenta -> KLIK)
cena: ok. 6zł

Zalecane odstawienie smoczka w wieku 3 lat! 
SMOCZEK POSIADA ŚWIECĄCY UCHWYT 
Świetny patent! Wcześniej nawet nie wiedziałam o istnieniu takich świecących smoczków. Nie raz po nocach szukałam smoczka, gdy syn go gdzieś wypluł.

CZY NAM SIĘ PRZYDAŁ?
Niestety, ale smoczek poszedł w zapomnienie. Kiedy Leo skończył 12 miesięcy, odrzucił wszystkie smoczki. Zaczął nimi rzucać i wypluwać. I od tamtej pory (mija już 4 miesiąc) nie używa ich wcale.

Jednak ten kształt (niezależnie od marki), nie przypadł mu do gustu. Kiedy się urodził użytkował właśnie inny. I od tej pory, tolerował tylko ten, owy kształt! Oczywiście sprawdzałam rożne rodzaje, marki, ale to nie pomogło. Leon reagował na inne zniecierpliwieniem, poirytowaniem, wypluwaniem.

Tak właśnie widać go w nocy.

Podzielcie się również swoimi opiniami i wrażeniami na temat tych produktów :-)

3 komentarze: