Niedawno miałam okazję wypróbować krem SORAYA /Świat Natury/ regenerujący krem półtłusty- olej arganowy (TUTAJ), dzięki serwisowi Uroda i Zdrowie. Dziękuje bardzo ;)
A teraz podzielę się moimi spostrzeżeniami na temat owego produktu :)
Dla kogo/ jakiej cery?
- dla cery, która potrzebuje regeneracji;
- poprawia elastyczność/ jędrność;
- łagodzi podrażnienia;
- do codziennej pielęgnacji przesuszonej, delikatnej skóry;
Sposób użycia:
-Krem do stosowania RANO jak i WIECZOREM (oczywiście na oczyszczoną skórę ;) )
- używamy go również po MAKIJAŻ ;)
Skład: Aqua, Decyl Oleate, Ethylhexyl Stearate, Paraffinum Liquidum, Glyceryl Stearate, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-12, Petrolatum, Ceteareth-20, Dimethicone, Argania Spinosa Kernel Oil, Triticum Vulgare Germ Oil, Ceramide 3, Ceramide 6 II, Ceramide 1, Phytosphingosine, Cholesterol, Sodium Lauroyl Lactylate, Xanthan Gum, Tocopherol, Panthenol, Carbomer, Tetrahydroxypropyl Ethylenediamine, PEG-8, Ascorbyl Palmitate, Ascorbic Acid, Citric Acid, DMDM Hydantoin, Methylparaben, Propylparaben, Parfum, Benzyl Alcohol, Benzyl Benzoate, Benzyl Salicylate, Hexyl Cinnamal, Limonene.
Moja opinia:
Pierwsze po otrzymaniu kremu przeczytałam: "krem półtłusty" i od razu pomyślałam "Nie będzie dla mnie, ponieważ mam strasznie przesuszoną cerę, że aż tłustą". Ale nie chciałam z góry oceniać, więc rozpoczęłam "kurację" :)
PLUSY:
- przepiękny zapach! Coś niesamowitego jak na krem do twarzy. Nawet przez chwilę pomyślałam, że fajnie byłoby wysmarować nim całe ciało :D Ale przeszedł mi ten głupi pomysł :P
- cena, jak dla mnie bardzo przystępna bo waha się w granicach 13-16 zł :)
- solidne opakowanie, w pięknym szklanym pojemniczku :)
- wydajny :)
- pewnie na efekty powinnam poczekać jeszcze dłużej ale już teraz chciałam się podzielić moimi spostrzeżeniami :)
- nawet po kilku godzinach po nałożeniu czuję aksamitną skórę, taką nawilżoną powłoczkę....
-i co najważniejsze nie roluje się jak inne kremy, gdy nakładam makijaż :)
MOJE "ALE" co do produktu:
- mam strasznie przesuszoną cerę i oczywiście używałam innego kremu... kiedy zmieniłam na ten moja skóra przy pierwszej aplikacji zrobiła mały protest :) I troszkę mnie we wrażliwych miejscach przyszczypało ( najbardziej tam gdzie miałam jakieś mini otarcia po krostkach) :P
Ale to wszystko MINĘŁO :) widocznie moja skóra nie lubi zmieniać kremów :D
- przy nałożeniu kremu troszkę moja cera się świeci ale przecież to nie jest krem matujący ;) Zaznaczam od razu, że tylko troszkę, bo są kremy, że skóra się świeci jakby się człowiek spocił a tu jest ok :)
- i nie nawilża mojej skóry tak jakbym tego chciała, ponieważ moja skóra przeszła kilka lat temu różne zabiegi potrądzikowe....
Ciekawostka:
A dodatkowo chciałam Wam pokazać odrobinę Świata :) I zabrać Was w podróż do Maroko, gdzie rosną te drogocenne drzewa Arganowe :) Niektórzy z nas nigdy tam nie pojadą, ale chociaż będziemy wiedzieć jak one wyglądają :)
Owoce i liście są tak smakowite, że nawet kozy zrobią wszystko aby je mieć :) Zapraszam do poczytania o Płynnym Złocie Maroka czyli oleju arganowego (TUTAJ)
także cie obserwuję ;P
OdpowiedzUsuńwww.senioritasunshine.blogspot.com
Dosyć niedawno interesowałam się Olejkiem migdałowym i arganowym. Z tym drugim miałam styczność, ale jego zapach mi nie przypasował. Możliwe, że w kremie pachnie zupełnie inaczej - nie jest tak skoncentrowany. Za niedługo kończy mi się krem do twarzy, więc kto wie, możliwe, że się skuszę. A jeśli chodzi o Twoją skórę, stosuj owy krem na dzień, a na noc maść ochronną z witaminą A. To pieczenie może wynikać z dosyć mocnego przesuszenia Twojej skóry, a co za tym idzie podrażnienia. Przemywaj swą twarz wacikiem nasączonym w zielonej herbacie, albo samą torebką z zieloną herbatą, schłodzoną w lodówce.
OdpowiedzUsuńsamego olejku arganowego nie wąchałam, ale krem ślicznie pachnie :) Dzięki za rady :*
Usuńja jak na razie walczę z tym okropnym trądzikiem... aaa..krem polecę mojej siostrze :)!
OdpowiedzUsuńPolecam herbatę z Bartka i inne domowe sposoby. O dziwo w tych czasach pomijane. Polecam Tobie również przemywanie twarzy schłodzonym naparem z zielonej herbaty. I radzę nie wysuszać skóry, bo można tym sobie zaszkodzić. Podobno dobrym środkiem na trądzik jest kolagen. Wylewasz zawartość kapsułki i wcierasz. Najlepiej na noc.
UsuńCiocia dobra rada ze mnie, ale prawdą jest, że leki są robione na podstawowych składnikach, a odejmując chemię mamy czystą naturę
UsuńSoraya jest uznaną marką w dziedzinie kosmetyki. Trzeba tylko dobrać odpowiedni krem do swojej cery. A o oleju arganowym chętnie przeczytałam. Świetny post. Pozdrawiam, Krys
OdpowiedzUsuńte kozy mnie rozwalily ;d
OdpowiedzUsuńostatnie zdjęcie mnie powaliło :)
OdpowiedzUsuńnie mialam tego kremu chociaz lubie produkty z olejem arganowym :) teraz kupilam krem z maslem shea i uwielbiam go :)
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja, chociaż ja jeszcze nigdy nie miałam produktów z tej firmy. Pozdrawiam http://jusinx.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńteraz juz jest lepiej z moją buźką ...w porównaniu co było poł roku temu ..ale i tak czasem cos mi wyskoczy. teraz moim problemem sa rozszerzone pory :(
OdpowiedzUsuńAha. To dobrze, że już lepiej. Trądziku nie można bagatelizować, bo później mogą pozostać straszne blizny. A ich zniwelowanie jest bardzo kosztowne. A rozszerzone pory to chyba zmora większości dziewczyn, więc się tak nie martw :) Bo i tak jesteś śliczna!
UsuńKrem raczej nie dla mnie, ja potrzebuje zmatowienia.
OdpowiedzUsuńBardzo dobre są kosmetyki SORAYA :)
OdpowiedzUsuńgood review!
OdpowiedzUsuńciao
Ja wolę raczej matujące kremy, chociaż czasem na noc zdarza mi się używać kremów nawilżających;) Chciałabym mieć takie drzewko w swoim ogrodzie haha!
OdpowiedzUsuńSamo drzewko? Czy drzewko z kozami ;)
UsuńInteresting product!!!
OdpowiedzUsuńKeep in touch hun!!!
jeszcze nie miałam nic z tej serii Soraya ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny blog! Bardzo mi się tutaj podoba :))
OdpowiedzUsuńMoże obserwujemy? :)
Wpadaj dyverst.blogspot.com
ok, obserwujemy :)
UsuńInteresting post. You Can Enter For Leggings Giveaway On My Blog. Fashion Talks
OdpowiedzUsuńohooo! mam go :) Ciekawe jak się u mnie sprawdzi :D
OdpowiedzUsuńohoo właśnie :D
Usuńgenialny postD
OdpowiedzUsuńhttp://rozaliafashion.blogspot.com/2013/11/black-maxi-skirt.html
A to kozy ;p
OdpowiedzUsuńhttp://xoprimaxo.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńciekawa recenzja :)
Nie używałam :D
OdpowiedzUsuńDobre są te kozy ;-) A kremik chętnie bym wypróbowała :-)
OdpowiedzUsuńNiegdyś stosowałam Soraye i podrażniła mi skórę, mocno piekła. Krem szybko się wchłaniał, a skóra za chwilę była nadal sucha. :-)
OdpowiedzUsuńObserwuję. :-)
reservedbeinspired.blogspot.com
Ja tez używam tego kremu i jestem z niego bardzo zadowolona ! Zgadzam sie dużym plusem super opakowanie no i przepiekny zapach ! Krem tak jak wspomniałaś jest bardzo bardzo wydajny - mala ilość pozwala na pokrycie całej twarzy. Krem dobrze sie rozprowadza, szybko wchłania no i naprawdę dobrze nawilża i wygładza skore. Po użyciu buzia jest gladka jak aksamit ! Ja mam skore wrażliwa ale mnie ten krem nie uczulił. Nie podrażnił a bardzo dobrze pielęgnował skore Polecam :)
OdpowiedzUsuń:) zadowolona użytkowniczka :D
Usuńte kozy mnie rozbroiły:P niezły widok:p a co do kremu, to czytałam mieszane opinie na jego temat:( chociaż jednemu będzie pasował, innemu nie, tak jak to zwykle bywa:p
OdpowiedzUsuńHave a lovely sunday darling!!!!
OdpowiedzUsuńkisssssss
Soraya ma naprawdę dobre kosmetyki, ale jeszcze tego kremu nie posiadam :)
OdpowiedzUsuńMogłabyś polubić mój fanpage? Jeżeli Ty także posiadasz, wyślij mi link a ja polubię Twój ♥
www.facebook.com/berriesfashion